Ostatnie życzenie (Wiedźmin, #1)

About this book

SAPKOWSKI ZAWLADNIE WASZA WYOBRAZNIA. Pozniej mowiono, ze czlowiek ow nadszedl od polnocy, od Bramy Powrozniczej. Nie byl stary, ale wlosy mial prawie zupelnie biale. Kiedy sciagnal plaszcz, okazalo sie, ze na pasie za plecami ma miecz. Nie bylo w tym nic dziwnego, w Wyzimie prawie wszyscy chodzili z bronia, ale nikt nie nosil miecza na plecach niby luku czy kolczana. Bialowlosego przywiodlo do miasta krolewskie oredzie: trzy tysiace orenow nagrody za odczarowanie nekajacej mieszkancow Wyzimy strzygi. Takie czasy nastaly. Dawniej po lasach jeno wilki wyly, teraz namnozylo sie wszelakiego paskudztwa - gdzie spojrzysz, tam upiory, strzygi, bobolaki plugawe, bazyliszki, diaboly, zywiolaki, wily i utopce. Tu nie wystarcza zwykle czary ani osinowe kolki. Tu trzeba profesjonalisty. A przybysz z dalekiej Rivii takim profesjonalista jest. To wiedzmin Geralt, mistrz miecza i magii, mutant zaprogramowany, by strzec na swiecie moralnej i biologicznej rownowagi.